Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzę ja - KlaWisz2580 z miasteczka Bełżyce. Przejechałem 6094.62 kilometrów w tym 670.00 w terenie. Moja średnia wynosi 20.39 km/h.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Z poprzednich lat:

2012

button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy KlaWisz2580.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2011

Dystans całkowity:534.00 km (w terenie 82.00 km; 15.36%)
Czas w ruchu:25:56
Średnia prędkość:20.59 km/h
Maksymalna prędkość:60.00 km/h
Suma podjazdów:31000 m
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:41.08 km i 1h 59m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
38.00 km 2.00 km teren
01:48 h 21.11 km/h:
Maks. pr.:56.00 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:2000 m
Kalorie: kcal

"Rozjeżdżanie" kolana cz 2

Wtorek, 31 maja 2011 · dodano: 31.05.2011 | Komentarze 0

Kategoria 20-50 km


Dane wyjazdu:
24.00 km 4.00 km teren
01:09 h 20.87 km/h:
Maks. pr.:40.00 km/h
Temperatura:30.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1000 m
Kalorie: kcal

"Rozjeżdżanie" kolana

Poniedziałek, 30 maja 2011 · dodano: 30.05.2011 | Komentarze 0

Ostatnio przez 2 dni zrobiłem 180km, i prawe kolano zaczęło to odczuwać.... więc przez pare dni nie jeździłem, a teraz zaczynam spokojnie, juz tak nie boli, do tego wspomagam się maściami. Myślę, że za tydzień już wszystko powinno wrócić do normy ;)
Kategoria 20-50 km


Dane wyjazdu:
49.00 km 10.00 km teren
02:13 h 22.11 km/h:
Maks. pr.:42.00 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1000 m
Kalorie: kcal

Zemborzyce

Środa, 25 maja 2011 · dodano: 25.05.2011 | Komentarze 9

Matis niestety nie może, więc pytam Vipera : "jedziemy gdzieś", na hasło Zemborzycki zgadzam się od razu :) Wybieramy się we trzech, remontowaną już od dłuższego czasu trasą Bełżyce -> Lublin przez Babin.

Mijamy drogę krajową, i za chwilę jesteśmy już w Krężnicy Jarej.

A w Krężnicy Jarej... © KlaWisz2581


Nad zalewem jesteśmy dość szybko, objeżdżamy go w okół. Wstyd mi było jechać moim "Złomem" na szczęście już niedługo kupuję coś nowego... Spotykamy masę rowerzystów :)

Okolice zalewu Zemborzyckiego © KlaWisz2581



Zatrzymujemy się na plaży, by się wykąpać, i pstryknąć parę zdjęć ;)

Zalew Zemborzycki © KlaWisz2581


Plaża nad Zalewem © KlaWisz2581



A w drogę powrotną ruszamy drogą przez las. Trasa dla rowerzystów jest świetnie zaplanowana, szczerze wszystkim polecam :) Piękne widoki, oraz dobra droga, zapraszamy nad Zemborzycki ! ;)

Piękny zachód słońca © KlaWisz2581



I teraz już prosto do domciu :) Można powiedzieć, że chill-out w porównaniu do drogi nad Firlej :)
Kategoria 20-50 km


Dane wyjazdu:
130.00 km 10.00 km teren
06:00 h 21.67 km/h:
Maks. pr.:55.00 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:10000 m
Kalorie: kcal

Firlej

Niedziela, 22 maja 2011 · dodano: 22.05.2011 | Komentarze 1

Pobudka o 9, wczoraj zabalowaliśmy, więc wyruszamy chwilę po 10. Zmierzamy do Firleja. To będzie nasza najdłuższa podróż. Zapowiada się dobrze, bezchmurne niebo, oraz orzeźwiający wiaterek - idealny dzień na pobyt nad jeziorem :)
Jeśli zamierzasz przeczytać mój wpis to dodaję link


i zachęcam do przesłuchania piosenki, która chodziła mi dziś po głowie przez całą wycieczkę :)

Pierwszy postój na 30km podróży. Jemy śniadanie, oraz chwilę rozmawiamy. Pomyśleliśmy, że dobrym pomysłem będzie pozdrawianie na trasie wszystkich spotkanych rowerzystów poprzez podniesienie dłoni ;)

Przystanek na poboczu © KlaWisz2581


Po około 60 kilometrach jesteśmy już w kozłówce, w ramach odpoczynku zwiedzamy dworek w Kozłowieckim Parku Krajobrazowym.

Kozłowiecki Park Krajobrazowy - utworzony w roku 1990 i położony na Wysoczyźnie Lubartowskiej. Znajduje się tutaj zespół pałacowo-parkowy Zamoyskich (obecnie muzeum)

Kozłowiecki Park Krajobrazowy © KlaWisz2581


Kozłowiecki Park Krajobrazowy2 © KlaWisz2581


Robimy kilka kilometrów i zajeżdżamy do Lubartowa, zgarnąć mojego brata - Kubę. Dojeżdzając nad jeziorko mamy za sobą około 75km, oraz 3 godziny na rowerze.

Plaża, słońce, woda... mmm... :) Obijamy się 2 godziny ;) kąpiemy się i wylegujemy na słońcu.

Jezioro w Firleju © KlaWisz2581


Około 17 postanawiamy wyruszyć w drogę powrotną. Praktycznie nie widać zmęczenia, jedziemy cały czas równym tempem, zaczynamy coraz bardziej odczuwać wzniesienia...

Od 120-tego kilometra było ciężko ;p świadomość bliskości domu cieszyła, a jednocześnie przerażało mnie następne 10km.... Na nasze szczęście piękną, niedawno odnowioną drogą :)

Prosta droga do domu © KlaWisz2581


Daliśmy radę ;) Już wiemy na co nas stać, za jakiś czas porwiemy się na jeszcze dłuższy dystans :)


Podsumowanie:
*3 pozdrowionych rowerzystów :)
*9l wody(we 2)
*130km
*6 godzin na rowerze
* nieopisana radość ;)

Było naprawdę pięknie. Świetna pogoda sprawiła, że mieliśmy świetny humor. Uwielbiam jeździć z Matizem. Nie tylko podróżujemy, ale także dużo rozmawiamy, poznajemy siebie na wzajem :) To naprawde niesamowite ile przyjemnych i pożytecznych rzeczy można zrobić w niedzielne popołudnie zamiat oglądania familijnych filmów na polsacie :) Dlaczego podałem na początku wpisu link z tą piosenką? a) "Nic nie robić, nie mieć zmartwień, leżeć w trawie, liczyć chmury..." opisane nasze postaje :)
b) pzejeżdzaliśmy przez przejazd kolejowy w Sadurkach. I w jedną i drugą stronę musieliśmy czekać na pociąg ;p Polecamy wszystkim wycieczki rowerowe w niedzielne popołudnie i nie tylko. Apelujemy także o wzajemną uprzejmość wobec innych rowerzystów ;) Bądźmy jak jedna rodzina :)

Pozdrawiam :)
Kategoria 100-200


Dane wyjazdu:
64.00 km 2.00 km teren
02:49 h 22.72 km/h:
Maks. pr.:55.00 km/h
Temperatura:12.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:2000 m
Kalorie: kcal

Zemsta.

Niedziela, 15 maja 2011 · dodano: 15.05.2011 | Komentarze 5

Zemsta na Lublinie.

W ostatni pechowy piątek Lublin nie chciał nas przyjąć. Postanowiłem się zemścić ;p

3.45 dzwoni Natalia. "Miałam Cię budzić?" Oczywiście ;) ogarniam się, zabieram najpotrzebniejsze rzeczy i 20 po 4 siedzę już na rowerze. 10 stopni Celsjusza, jeszcze przed wschodem.

Przejazd kolejowy w Motyczu mijam już po wschodzie słońca, które od razu schowało się gdzieś za chmurami.

url=http://photo.bikestats.eu/zdjecie,179082,przejazd-kolejowy.html]
Przejazd kolejowy © KlaWisz2581
[/url]

Dojeżdżam do Lublina, zaczyna kropić. Na szczęście po 10-15 minutach przestaje. Zamierzam przejechać Krakowskim Przedmieściem i Bramą Pod Zamek i nieco okrężną drogą wrócić do Al. Kraśnickiej, by dalej skierować się na Nałęczów.

Talbica © KlaWisz2581


5.45 - nieco się ociepliło, ale nie jest to aż tak odczuwalne.

Brama Krakowsa Lublin © KlaWisz2581


Brama Krakowska - XIV-wieczna brama strzegąca dostępu do Starego Miasta w Lublinie

Zamek Lublin © KlaWisz2581


I XII-wieczny zamek, przekształcony w muzeum. W Lublinie nie robie przystanku, co chwilę muszę stać na światłach ;p Pierwszy postój dopiero po opuszczeniu Lublina - 30-sty kilometr podróży. Jem moje śniadanie - jabłko i ruszam w dalszą drogę. Do Nałęczowa jeszcze 20km, które mijają dość szybko. Po około 50 minutach jazdy wjeżdżam do uzdrowiskowego miasteczka mijając fabrykę najlepszej wody mineralnej w Polsce - Nałęczowianki ;)

Fabryka Nałęczowianki © KlaWisz2581


Oj chce się ! ;p Chwila postoju, i dojeżdżam do Parku w Nałęczowie. Spaceruję alejkami około 30 minut, zjadam drugie śniadanie, dokarmiając przy tym pięknego ładędzia :)

Dokarmianie Łabędzia © KlaWisz2581


Za mną już 50km, do domu około 15. Całą powrotną drogę pada deszcz ;/ wracam mokry i zmarznięty. Teraz zemsta na pogodzie? Zobaczymy ;p
Kategoria 50-100 km


Dane wyjazdu:
18.00 km 1.00 km teren
00:50 h 21.60 km/h:
Maks. pr.:30.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:500 m
Kalorie: kcal

Radawczyk z Natalią

Sobota, 14 maja 2011 · dodano: 14.05.2011 | Komentarze 0

Bełżyce->Jaroszewice->Babin->Radawczyk->Babin->Jaroszewice->Bełżyce
Kategoria <20 km


Dane wyjazdu:
18.00 km 1.00 km teren
00:38 h 28.42 km/h:
Maks. pr.:52.00 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:500 m
Kalorie: kcal

Radawczyk

Sobota, 14 maja 2011 · dodano: 14.05.2011 | Komentarze 0

Bełżyce->Jaroszewice->Babin->Radawczyk->Babin->Jaroszewice->Bełżyce
Kategoria <20 km


Dane wyjazdu:
4.00 km 0.00 km teren
00:08 h 30.00 km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Pechowy Piątek

Piątek, 13 maja 2011 · dodano: 14.05.2011 | Komentarze 0

Piątek, trzynastego. Miało być "uczczenie" pierszych pięciuset kilometrów w mojej skromnej karierze rowerzysty ;p Miał być Lublin, około 60 km, z avs na poziomie 28km/h. Byłem w tym mieście z 1000 razy, nigdy rowerem. Pierwsze kilometry zapowiadają się świetnie. Jedziemy z wiatrem utrzymumąc prędkość 29-32km/h. Dojeżdżamy do Babina. Jebudup! Na prostym odcinku drogi stało się coś z tylną oponą matisa. Zniesmaczeni wracamy do domu prowadząc rowery. Jeszcze się zemścimy!
Kategoria <20 km


Dane wyjazdu:
28.00 km 8.00 km teren
01:28 h 19.09 km/h:
Maks. pr.:53.00 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1000 m
Kalorie: kcal

Wypad z Viperem

Czwartek, 12 maja 2011 · dodano: 12.05.2011 | Komentarze 2

Popołudniowy wypad na rowery z Viperem, wolnym tempem, pogadalismy, pozwiedzaliśmy. Kręciliśmy się w okolicach Wojciechowa i Łubek.

Wstępnie miał być zalew Zemborzycki, ale dużo osób się wyłamało, a do tego jazdy na prawko trochę mi się przedłużyły. Ale nieodparta chęć przejażdzki w tak piękną pogodę zadecydowała o wyjeździe ;)

Jest zbyt późno by wyruszyć nad zalew, czy nawet Nałęczów. Wybieramy okolice Wojciechowa. W jedną stronę omijamy miasteczko gruntowymi drogami zwiedzając dzieło matki natury

Strumyk © KlaWisz2581


Wjeżdżamy do Wojciechowa mijając stare zabudowania

Domek © KlaWisz2581


Dalej kierujemy się na Łubki, i przystajemy na chwilę przy kościele.

Kościół św. Tadeusza w Łubkach © KlaWisz2581


Kościół św.Tadeusza w Łubkach bok © KlaWisz2581


I wracamy do domu mając za plecami zachodzące słońce ;)

Zachód Słońca © KlaWisz2581


Dane wyjazdu:
39.00 km 30.00 km teren
02:30 h 15.60 km/h:
Maks. pr.:57.00 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:2000 m
Kalorie: kcal

"Wycieczka krajoznawcza" z Natalią

Wtorek, 10 maja 2011 · dodano: 10.05.2011 | Komentarze 2

Wycieczka krajoznawcza z Natalią. Powoli, ale ogólnie spoko... dała radę jak na dziewczynę..
Kategoria 20-50 km


Dodatki na bloga